Opinia

Rafał Górski dla „Rzeczpospolitej”: Jest system lepszy od JOW

Rafał Górski

Rafał Górski

Oprócz innowacji społecznych i gospodarczych państwo potrzebuje innowacji politycznych. One będą wspierały proces formowania się nowych elit – przekonuje ekspert.

Ordynacja wyborcza to proces rekrutacji i selekcji najlepszych ludzi do służby publicznej. Przypomnijmy: w Polsce obowiązuje ordynacja proporcjonalna z listami partyjnymi, przy czym mandaty obsadzane są zgodnie z regułą Jeffersona-d’Hondta. Obowiązują ustawowe progi wyborcze 5 proc. dla partii i 8 proc. dla koalicji. Stan naszej klasy politycznej pokazuje, że obecna ordynacja nie gwarantuje wyboru najlepszych ludzi do Sejmu.

Połączyć zalety

Sukces Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich przyspieszył debatę o zmianie systemu wyborczego. Dziś koncentruje się ona na jednomandatowych okręgach wyborczych (JOW), w których wygrywa kandydat z największą liczbą głosów. Z punktu widzenia obecnej ordynacji wydają się wartościową innowacją polityczną.

I zaraz pojawia się pytanie, czy Sejm po wprowadzeniu JOW wypełni się posłami niezależnymi. Czy zmieni się układ sił? Wyniki wyborów w ramach JOW do Senatu w 2011 r. nie napawają optymizmem. 63 mandaty dla PO, 31 dla PiS, trzy dla PSL. Dziś mamy zabetonowany Senat. O wyborze senatorów decydowała przynależność partyjna.

Ciąg dalszy tekstu na stronie dziennika Rzeczpospolita.

Przejdź do archiwum tekstów na temat:

Obywatele decydują

Przejdź na podstronę inicjatywy:

Co robimy / Obywatele decydują

Być może zainteresują Cię również: